Zamień karanie na dyscyplinowanie
Karanie to wyciąganie konsekwencji z powodu niepożądanego postępowania wywołujące cierpienie. Przypomnę, iż poniżanie, ośmieszanie, krzyczenie, obgadywanie czy wyzywanie to również karanie. W niektórych przypadkach może ono doprowadzić do zamierzonego celu, kiedy dziecko w obawie przed karą zmieni swoje dotychczasowe zachowanie na zachowanie pożądane. Niestety w wielu wypadkach to nie działa, a jeśli już, to na krótką metę. Owszem następstwem kary może być żal za złe postępowanie, ale na samym żalu się często kończy. W dłuższej perspektywie problemy i tak nie znikną. Tymczasem zależy nam, aby wypracować metodę do zmiany zachowania na lepsze. I tutaj proponuję sięgnąć po inne narzędzie, a mianowicie; zamieńmy karanie na dyscyplinowanie. W karaniu skupiamy się na błędzie. W dyscyplinowaniu skupiamy się na wykształceniu takich zachowań, które przygotują dziecko do życia w harmonii ze sobą i światem.
Co zatem robić? Jak postępować?
Bądź dobrym szefem dla swojego dziecka i wydobądź z niego to co najlepsze. Stwórz zrozumiałe dla dziecka zasady postępowania i umieść je w widocznym miejscu. Na przykład:
- Myjemy zęby rano po przebudzeniu i wieczorem przed snem.
- Myjemy ręce przed jedzeniem.
- Słodycze jemy dwa razy w tygodniu, po obiedzie.
- Podczas odrabiania lekcji wyłączamy telefon, komputer (niestety z wiadomych względów w obecnym czasie to niemożliwe), nie mówiąc już o telewizorze.
- Telewizję oglądamy po odrobieniu lekcji, maksymalnie, np. 2 godz.
- Sprzątamy swoje miejsce pracy i zabawy.
- Zawsze mówimy prawdę.
- Zanim weźmiemy cudzą rzecz, pytamy o pozwolenie.
- Ubieramy się stosownie do pogody.
- Na rowerze jeździmy w kasku.
- Kiedy ktoś mówi, to słuchamy.
To są oczywiście propozycje. To mogą być inne ustalenia, w zależności od wieku dziecka czy innych uwarunkowań. Dobrze byłoby wspólnie z dzieckiem ustalić takie zasady. Należy tu uświadomić dziecko o konsekwencjach wynikających w razie złamania zasad. Oczywiście konsekwencje te muszą być odpowiednie do aktualnego etapu rozwoju dziecka.
Ładnie to wygląda, ale jak zachęcić dziecko do przestrzegania tego wszystkiego? Przede wszystkim spędzaj z nim czas. Niech to będzie czas przeznaczony tylko dla niego. Bez żadnej czynności w tle. Zauważaj jego dobre cechy i zachowania. Russell Barkley w książce „ADHD. Podjąć wyzwanie” mówi, że dzieci potrzebujące najwięcej miłości proszą o nią w najbardziej niemiły sposób. Zatem pocieszaj, dodawaj otuchy i jeszcze raz podkreślę, spędzaj z nim wartościowy czas, który daje wam radość. Wróćmy do konsekwencji wynikających z łamania zasad. Najlepszym rozwiązaniem są w tym przypadku tzw. logiczne następstwa. Np. jeżeli dziecko nie wraca o wyznaczonej godzinie do domu, to logicznym następstwem jest tygodniowy zakaz wyjścia z domu. Jeżeli zepsuje zabawkę rodzeństwa, oddaje kieszonkowe na odkupienie zabawki. Nie posprzątało zabawek, zostają zarekwirowane na kilka dni. Nieco inną formą logicznych następstw, jest wytłumaczenie kiedy i jak może odzyskać przywileje. Trzeba tu być bardzo konkretnym. Np. Zniosę ci zakaz jazdy na rowerze, gdy pozmywasz dziś za mnie naczynia. Pozwolę ci zagrać na playstation, gdy posprzątasz kojec psa.
No i oczywiście rozmawiaj, rozmawiaj. Zwłaszcza, gdy dziecko często łamie tą samą zasadę. Przedyskutujcie wspólnie jak zaradzić problemowi. Dobrym sposobem wyrabiania dyscypliny jest metoda małych kroczków. Polega ona na tym, że w danym dniu, skupiamy się na przestrzeganiu tylko jednej lub dwóch zasad. Trudno jest przecież od razu naprawić w sobie wszystko. Im mniej do poprawy, tym sukces pewniejszy. Np. Dziś zostawiam po sobie idealny porządek. Zapewniam, że wówczas twoje dziecko uwierzy, że może i potrafi dokonać słusznego wyboru i że daje mu to satysfakcję. Podsumowując, kształtowanie u dziecka zdyscyplinowania wyposaża je w kolejny „mięsień” psychicznej tężyzny. Jest jednym z wielu poziomów na których egzystuje silny psychiczne człowiek.
Pozdrawiam
Jadwiga Zapała
Autorka Bloga
Language Academy